Pokazywanie postów oznaczonych etykietą suknia/giezło wczesnośredniowieczne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą suknia/giezło wczesnośredniowieczne. Pokaż wszystkie posty

7/15/2020

Pomarańczowa suknia na XX- lecie drużyny Winland

Moja najdroższa drużyna Winland własnie świętowała swoje XX-lecie. Z tej okazji byli znakomici goście, choć nie tłumnie, gdyż podstępny wirus nabroił nam w tym roku i ograniczył wszelkie kontakty na dużą skalę.
Na tą okazję powstała nowa suknia - bardzo kolorowa i niezwykle twarzowa - bo w pomarańczu prezentuję się niezwykle atrakcyjnie.Kto by przypuszczał ;-).

Suknia uszyta z cienkiego lnu w kolorze intensywnej pomarańczy, zdobiona jedwabiem w kolorze błękitnym oraz haftem jedwabną nicią w szarościach.


 



fot. Beata Wilczyńska i Marzena Baj

5/29/2019

Niebiesko-fioletowa suknia wczesnośredniowieczna - Ogrodzieniec 2019r.

Jak co roku na Ogrodzieńcu mam "premierę" nowych ubrań, które powstają w okresie jesienno-zimowym. 
Rok temu na Wolinie kupiłam kilka tkanin, między innymi piękny szaro-niebieski len, niezwykle przewiewny. Niestety kupiłam go ... za mało i musiałam ratować się dosztukowaniem pozostałości fioletowego melanżu z lnu. Suknię ozdobiłam kawałkami jedwabiu i cienką, wełnianą krajką. Wykrój to tradycyjnie "T" z dwoma klinami, ale rękawy szyte na prosto bez kwadratów klinowych.
W przyszłości chcę wykonać hafty w okolicach klatki piersiowej i na dole sukni.
Tym razem nie szyłam w 100% ręcznie, zszycia maszynowo, wykończenia ręcznie.

 Ogrodzieniec 2019/ Winland
fot. S.Wilczyński

5/18/2017

Suknie wczesnośredniowieczne z dwoma klinami - zamówienie

Przyszedł czas na prezentację kolejnych zamówień, tym razem sukni wczesnych z mojego ulubionego wykroju z dwóch klinów.

Pierwsza suknia wykonana z ciekawego w deseń lnu i ozdobiona fragmentami jedwabiu. Suknia przeznaczona dla mamy karmiącej tak też posiada dyskretne rozcięcie przykryte klapką.
Przy tym projekcie musiałam się kolokwialnie mówiąc "nakombinować", gdyż tkaniny było dosłownie na styk, aby wykonać suknię dla wysokiej osoby. Do dołu sukni doszyty jest pas materiału, co w rezultacie dodało całości charakteru. Suknia prezentuje się naprawdę pięknie. Suknia będzie miała swoją premierę na Ogrodzieńcu:-). A to już od jutra;-))).




Kolejny projekt to suknie "bliźniaczki". Jedna przeznaczona jest do USA, zaś druga zostaje u mnie - specjalnie uszyta na Ogrodzieniec. Tkanina to mieszanka lnu z jedwabiem. Niestety jak się okazało po otrzymaniu zamówionej tkaniny, jedwab jest sztuczny. Trudno .... Nie mniej suknie pięknie się układają, są bardzo zwiewne i lekkie.





10/07/2016

Prosty fartuch wikiński na ciepłe pory roku i kilka drobiazgów

Zaczynam od fartucha wczesnego, skandynawskiego. Znów prosty i znany krój, lecz tym razem nie wełna, a lekka tanina lniana (wydaje się, że ma troszkę domieszki bawełny). Idealny na wiosnę i lato czy  też ciepłą jesień. Góra fartucha została ozdobiona paskiem jedwabiu, lnu i łańcuszkiem haftu. Wszystko to, po to, by podkreślić kontrast na tle granatowej, lnianej sukni.



Postanowiłam nieco przerobić, uszyty już dość dawno płaszcz wikiński typu szlafrokowego. Dodałam obszycia wełniane przy dekolcie i na rękawach. A efekt tego wygląda tak:



Nie szata zdobi kobietę, ale paciorki... Paciorki to dopiero mogą nadać szyku skromnej szacie;-). I tak powstały trzy proste naszyjniki ze szklanych i ceramicznych koralików oraz zawieszki z brązu w formie lunuli, wszystko na lnianym sznureczku.




Wspominałam kiedyś, że nie mam cierpliwości ani do krajek, ani do ściegu igłowego. To teraz biję się w pierś i dumnie rzeknę: spróbowałam zrobić krajkę na bardku. Wyszła, jak wyszła - absolutnie niedoskonała, ale moja, pierwsza:-)




9/25/2016

Odzież wczesnośredniowieczna - wełniana suknia, torba, kaletka, czapka z futrem i rękawice itd.

Jakiś czas temu poczyniłam te oto elementy garderoby wczesnośredniowiecznej i oto nadszedł czas na publikację.
1. Suknia  wełniana z dwóch klinów (wysokogatunkowa tkanina, bardzo przyjemna w noszeniu)i ozdobiona wełną w jodełkę



2. Torba z lnu z wełnianą krajką bardkową i zapięciem z czarnego dębu


3. Czapka i rękawice z sfilcowanej wełny i futra króliczego


4. Kaletka - skóra + wilcze futro (wilk syberyjski)


5. Pochwa na nóż + nóż wykonany przez mojego ojca (rączka z rogu jelenia)


fot. Anna Yrsa Jaroszewicz



7/17/2016

Bardzo deszczowy Drohiczyn

XI Zlot Wojowników, Słowian, Bałtów i Wikingów w Drohiczynie jaki odbył się 8-10.07.2016 stał pod znakiem deszczu i błota. Co jednak nie przeszkadzało rekonstruktorom, by dobrze się bawić, ze mną włącznie.


Stanęłam jako jedyna niewiasta do turnieju łuczniczego. Owszem wynik 6 na 8 nie jest imponujący, ale przyznam nie trenowałam od zimy.
Za rok pokażę, że z Yrsą żartów nie ma:-).
Ogólnie to niekoniecznie mogę wykazać się wielką siłą fizyczną i na przykład przy rzucie oszczepem  wypadałam w połówce dystansu wojów. Zawsze miło spróbować jak rozkładają się siły;-). Ech ... starzeję się, gdyby to były wieki średnie uznano by mnie już za "materiał niegodny uwagi";-). Z drugiej strony czy muszę dorównywać wojom? Ależ nie;-). Moja siła tkwi wszak gdzie indziej;-).

Przy okazji wpisu chciałam wspomnieć o uszytej nowej prostej sukni z granatowego lnu. Jedyny akcent jaki posiada to obszycie (haft) na rękawach oraz o prostej torbie (wełna, pasek w formie grubego rzemienia).


napięta cięciwa


po strzale



rzut oszczepem na próbę - kibicują Welesi

fot. Magdalena Budzisz/Hel 

http://www.podlasie24.pl/drohiczyn/kultura/xi-zlot-wojownikow-slowian-baltow-i-wikingow-1cf5b.html


4/30/2016

Suknia wczesna

Dziś prezentuję kolejną suknię wczesną, jak jej poprzedniczka ma służyć mi w tegorocznych imprezach rekonstrukcyjnych.
Po raz pierwszy farbowałam sposobem naturalnym (curry) len i jestem bardzo zadowolona. Po farbowaniu tkanina uzyskała ciemny, żółty kolor, by ją rozjaśnić wyprałam suknię w pralce na 60 stopni w programie bardzo brudna bawełna. I tak zyskała niekrzykliwy odcień z pogranicza ecru. Po procesie barwienia zostały doszyte elementy z fioletowego lnu. Suknia jak inne z tego okresu posiada krój dwuklinowy.
A prezentuje się tak:









4/19/2016

Prosta suknia/giezło wczesnośredniowieczna

Czy prostota może wyrażać jednocześnie potrzebę dandysowskiej ekspresji? 
Oczywiście, że tak. 
Wszak to osobowość nadaje wyjątkowość każdej materialnej formie!


Suknia/giezło bez ozdobników (typu krajka czy haft) powstała na potrzeby własne. 
Krój składający się z dwóch klinów (dekolt w łódeczkę), szyta ręcznie z lnu (szwy historyczne) lnianą nicią. 
Wykrój taki jest ogólnodostępny, prezentowany już wcześniej przeze mnie i w innych źródłach (fora, blogi, strony itd.), tak też nie będę ponownie go publikowała.
Za to chciałabym napisać kilka istotnych wskazówek, które ułatwią uszycie, a także pozwolą, by suknia/giezło prezentowała się dobrze na osobie.
Aby suknia nie była za szeroka i nie wisiała na nas jak przysłowiowy "wór pokutny", wymiar - szerokość - odmierzamy "od biustu" plus zakładka na szew, wówczas przednia część układa nam się ładnie na biuście (idealnie opina), tył jest ładnie rozłożony. Do tego ważna jest pozycja wszycia rękawa, a dokładnie wymierzenie jego szerokości, tak by doszyte kwadraty kończyły się punktowo na wysokości biustu. Te niby drobne niuanse w odległościach, powodują, że suknia leży na nas korzystnie i mamy zarysowaną talię. Kiedy omotamy się krajką czy też paskiem, w rezultacie tego działania zyskamy po prostu zgrabną sylwetkę niezależnie od typu figury (mniej lub bardziej obfitej). 
Zdaję sobie sprawę, że wczesne suknie nie są zbyt wyszukane w porównaniu późniejszych epok, wówczas stawiano przede wszystkim na wygodę.
Całość stroju dopełnia tym razem fikuśnie uwiązany, wcześniej uszyty i prezentowany czepek z Jorvik.




fot. Marek Supruniuk